Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Offline
Przed klubem jak zwykle była długa kolejka.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
- Z irytacją. Wróć do kolejki turianinie.
Elkkor przy drzwiach zatrzymał cię ruchem ręki.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Idzie dalej spokojnie.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
- Z realną groźbą. Zawróć lub będę zmuszony użyć siły.
Wyszedłeś poza tereny Szponów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
- Pieprzone dupki, spadam stąd.
Idzie dalej szybkim krokiem.
Ostatnio edytowany przez Ninja618 (2015-08-17 15:38:38)
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Jednym ruchem rzucił cię osiem metrów dalej, o mało nie spadłeś na jakiegoś człowieka.
- Z oburzeniem. Armia mnie informuje o gościach, Czarna Śmierć nie ma wstępu poza kolejką.
Trafiłeś przed Zaświaty, jakiś turianin o mało na ciebie nie wpadł.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Obrócił się.
- A chcesz wpierdol śmieciu?
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
- No to chodź, pokarzę ci co to znaczy walka.
Ustawia się w pozycję bojową.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
- Żadnych awantur przed Zaświatami.
Wyszło do was kilku batarian i turian ze środka klubu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wyprowadza kop w kroczę.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
Turla się w lewo po czym wyprowadza cios pięścią w tors a potem wyprowadza lewy sierp.
Ostatnio edytowany przez Ninja618 (2015-08-17 15:57:42)
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
Rzuca się w tył wyciągając strzelbę.
- Zaraz wsadzę ci tą strzelbę w dupę.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Obaj zostaliście uderzeni paralizatorem i padliście bez czucia na podłogę.
- Cholerne szczawiki, tfu! Zabieramy ich "na dołek"?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Poddał się, ponieważ nie miał żadnej innej możliwości.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
- Jestem za śluzą.
Podnieśli was i odebrali wam broń, powoli odzyskiwaliście panowanie nad mięśniami.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Ciekawe czy ten gościu ma fajki.
Czekał.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
- Dobra, olej to. Dołek i już.
Poprowadzili was na tyły Zaświatów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Błyskawicznie kopie osobę będącą za nim i spróbował odebrać mu broń.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Kilka krótki serii rozerwało wam ramiona i nogi, kilka kul weszło w brzuch. Potwory ból was sparaliżował.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Osz...Kurwa..
Wypluł krew i padł na kolana.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
Wrzucili was do składziku na miotły i wyłączyli konsolę drzwi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- To przez... Ciebie...
Kładzie się na podłodze.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
- Wsadzę... Ci... Jebaną... Strzelbę w dupę!
Próbuje się doczołgać do Turianina lecz nie daje rady.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
- Ja.. Pieprze jak boli...
Leży na podłodze na wznak.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Pod wami robi się kałuża krwi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
- Pierdolę, mogę tu zgnić. Szpony mnie wypieprzyły a tak dobry miałem początek...
Wypluwa krew i przyciska ranę.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
- Złapali mnie najpierw niebiescy, później Zaćmienie i chciałem wykołkować ich szefa i udawałem, że chce się przyłączyć a te pieprzone tłumoki ze Szponów mnie wypieprzyły po wszystkim.
Coraz ciężej oddycha.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
- Kurwa a tak dobrze zacząłem najpierw zabójstwa, później cała dzielnica moja...Ta suka Wdowa mnie zdradziła to się zemściłem...
Kaszle.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
- A kończę z jakimś pieprzonym turianem w schowki na szczotki i mopy.
Śmieje się po czym kaszle.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
Offline
- My bandyci, z łysych gór... Co gwałcimy i bierzemy... To co chcemy!
Śmieje się ochryple.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline
[ Wygenerowano w 0.490 sekund, wykonano 10 zapytań - Pamięć użyta: 12.46 MB (Maksimum: 12.97 MB) ]