Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Arka turian, w znacznym stopniu uszkodzona przez Plagę. Pokładowy SAM wyrzucił w różnych rejonach Helejosa łącznie 4268 kapsuł stazy, wobec czego przeżyć udało się około 15 tysiącom kolonistów. Orbituje w swoim docelowym układzie, blisko swego Habitatu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Shana Kreoth została nagle wybudzona ze stazy, jednak zmysły jeszcze nie powróciły jej do normy. Mimo otwarcia się wieka, personel medyczny nie pojawił się w twoim zasięgu wzroku.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Ugh... - Jęknęła wychodząc niezgrabnie ze stazy i padając otumaniona na kolana. - Najgorszy kac w moim życiu... -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Jakby tego było mało, to odezwały się głośne syreny alarmowe a czerwone światła zaczęły chaotycznie migać. Kilka innych osób z kapsuł było w podobnym stanie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Zajebiście. - Warknęła. O ile dobrze pamiętała, w takich sytuacjach jakieś strzałki lub światła powinny prowadzić ją do wyjścia. Więc rozejrzała się za nimi.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Z uwagi na to, że arka miała utrzymywać się na orbicie planety, nie było żadnych oznaczeń. Główne drzwi otworzyły się z sykiem, którego wydawać nie powinny. Stanął w nich turianin w porządnym pancerzu, zaciemnionym hełmem i karabinem szturmowym w dłoniach.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Albo zostanie ewakuowana, albo rozstrzelana. Na wszelki wypadek, zbliżyła się nieco do kapsuły, by w razie czego wykorzystać ją jako osłonę.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Na co się gapicie, panienki?! Jazda, łapać za giwery, i bronić jednostki! Pokażcie Hierarchii, że jesteście czegoś warci!
Oparł kolbę o ramię, lufą do góry, i trzymał ją jedna ręką. Drugą machnął, żeby się do niego zbliżyć.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nawet personel cywilny? - Zapytała, choć i tak dobrze wiedziała, że w tak nielubianej przez nią kulturze wszyscy muszą walczyć.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Powiedziałem, że macie ruszyć dupy! - Nawet przez hełm dało się słyszeć, że jest wściekły. Kilka osób już pogonił na kopach. Reszta powoli, i niechętnie, zbierała się z podłogi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Pokręciła niechętnie głową i udała się po obiecaną broń.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
W obowiązkowej zbrojowni każdej turiańskiej jednostki, dwóch facetów w standardowych pancerzach wydawało broń. W udziale przypadł ci Mściciel, na które Inicjatywa miała upust.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nigdy nie była dobrym strzelcem, ale co innego może zrobić. Niechętnie podniosła ciężki karabin i zaczekała na dalsze rozkazy.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Arką mocno zatrzęsło, jakby w coś uderzyła. Wszystkich zawliło z nóg. Gdzieś wyżej posypały się typowe wojskowe przekleństwa, a potem dość chaotyczne rozkazy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No świetnie. - Warknęła. Nie miała ochoty walczyć, a tym bardziej ginąć w walce, więc miała nadzieje, że schowa się gdzieś z tyłu, a reszta osób zostanie rozstrzelana.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Załoga, zapewne wojskowi przydzieleni przez Hierarchię, znowu zaczęła na kopach popędzać wszystkich do roboty. Zaczęli zaganiać wszystkich na główny, i zaraz największy, pokład jednostki.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nie zamierzam tu zginąć. - Pomyślała zdenerwowana i udała się na główny pokład, zgodnie z rozkazami.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Trwała tam zagorzała walka pomiędzy ochroną Arki, a jakimiś obcymi, niepodobnymi do żadnych stworzeń z drogi mlecznej. Cały pokład zasłany był resztkami mebli, powyrywanymi izolacjami ze ścian i trupami obu stron.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wybrała jakiś kąt, w którym mogła by udawać, że prowadzi ostrzał.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Zaraz przy schodach był zarwany sufit, i spora kupa gruzów. Leżał tam już jeden trup turianina, sądząc po kompletnym stroju, jedne z pierwszych wybudzonych.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wpadła na pewien pomysł. Nie była zainteresowana walką, ale ucieczka to co innego. Poszukała wzrokiem drogi do kapsuł ratunkowych
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Była oznakowana, tabliczki na ścianach prowadziły z powrotem w dół, do komór stazy. Tam, skąd teraz przychodzili wszyscy nowi bojownicy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Usadowiła się względnie blisko tych drzwi, przecież nie mogła od tak zacząć zawracać. Udawała że coś robi, aż do momentu w którym turianie przestaną wychodzić zza drzwi.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Na chwilę się uspokoiło, ale teraz strzelano na wszystkie strony. Moce technologiczne, granaty i kule mieszały się w jeden, wielki chaos.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Upewniła się, że żaden żołnierz nie blokuje drzwi, a potem dyskretnie przez nie przyszła.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Za tobą poleciało kulka kul, które potem jeszcze rykoszetowały w korytarzu. Jednak pokład wydawał się całkowicie pusty.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Skradając się najciszej jak mogła, zmierzała w kierunku kapsuł. Wystarczyło mieć nadzieje, że nikt jej tego nie przerwie.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Wszędzie było pusto, każdy został pochłonięty walką na górze. Droga była nadal oświetlana przez lampki, a wszystkie kapsuły pozostały na swoim miejscu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Świetnie. - Mruknęła zadowolona. Weszła do jednej z kapsuł i sprawdziła czy jest ustawiona lokalizacja stacji.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Teoretyczna pozycja Nexusa została wprowadzona do komputera pokładowego, lecz danych nie potwierdzono. Konsola pokazywała, że wszystkie systemy są sprawne.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Już miała odpalać, gdy coś sobie uświadomiła. Jeśli odleci, a arka nie zostanie zniszczona, to zrobi z siebie ostatniego tchórza i pośmielisko dla całej rasy! Wychowana w wyższych swerach nie mogła sobie pozwolić na coś takiego! Zamiast tego usiadła w kapsule i zaczekała aż strzały ucichną.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Zamiast tego, strzały tylko narastały. Na jednostce ogłoszono alarm bojowy, większość kapsuł zapewne została otwarta w celu odparcia ataku. Jednak wirtualne okno pokazywało, że część z kapsuł stazy została wystrzelona.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nie była w stazie, nie była też pewna czy kaspuła wprowadzi ją w taki stan. Nieco bardziej czujna, wciąż nasłuchiała wszelkich sygnałów.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Nastąpiło kilka silnych eksplozji, wstrząsy przeszły po całej Arce. Pokładowy komputer wyrzucał w przestrzeń coraz więcej kapsuł, jedną za drugą.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Och walić to! - Warknęła i upewniwszy się, že jej kurs nie różni się od kursu pozostałych kapsuł, uruchomiła proces ewakuacji.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Kapsuła ratunkowa momentalnie się zamknęła i została pneumatycznie wyrzucona z zaczepów jednostki. Poszybowałaś w przestrzeń.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Ku przygodzie... - Westchnęła opierając głowę o oparcie.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Komputer pokładowy pokazał, że będziesz się kierować w stronę Nexusa, jednak sam system nawigacyjny zdawał się obierać trasę całkiem w inną stronę.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Z lekkim niepokojem sprawdził w którą stronę się kieruje, razem z innymi kapsułami.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Planeta na kursie kolizyjnym figurowała jako Habitat 4, chociaż sama nawigacja uparcie wskazywała, że kierujesz się do Nexusa.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nieco spanikowana, starała się zmienić kurs, byle nie rozbić się na planecie.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Komputer pokładowy musiał zostać jakoś uszkodzony podczas walk, bo w ogóle nie reagował. A nawigacja pokazała, że zaraz wejdziesz na orbitę owej planety.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline