Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
W milczeniu przedzierał się przez gęsty las szybkim tempem.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Również nic się nie odzywał, starał się nasłuchiwać ewentualnego zagrożenia.
Offline
Słychać było jedynie szum liści, wokół głowy Pawlikowa pojawił się szary dym.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Podejrzliwie spojrzał na owy dym po czym szybko powiedział do Pawlikowa.
-Co to za dym wokół Twojego łba, Pawlikow? Nic Ci nie jest?
Offline
- Jaram.
Rzucił nie odwracając się i wyszedł na szczyt stromego wzgórza.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Pff, niepotrzebnie się tak tym przejąłem, mogłem się domyślić, że palisz - to miejsce ma w sobie coś dziwnego, coś niepokojącego, nie sądzisz?
Powiedział po czym kontynuował chód.
Offline
- Bo ja wiem... Miejsce na straż strzelaninę jak każde inne.
Wypluł peta i skinął na oddalone pasmo górskie.
- Widzisz ten płaski szczyt?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Ta, co z nim?
Offline
- Coś takiego nie tworzy się naturalnie. Bierz szkła i obejrzyj to dokładnie.
Usiadł na skraju urwiska.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Przytaknął głową, po czym wyjął z plecaka lornetkę i zaczął uważnie przyglądać się wzniesieniu.
Offline
Z tej odległości nie mogłeś rozpoznać niczego poza powalonych drzew całymi rzędami.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nic, nie widzę Pawlikow - jeżeli chcemy się temu przyjrzeć, musimy podejść bliżej. Idziemy?
Offline
Kiwnął głową i powoli zszedł ze wzgórza.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Udał się za nim cały czas uważnie się rozglądając.
Offline
Długim i szybkim marszem doszliście do kolejnego wzgórza, jeszcze większego niż poprzednie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nie widzę tu żadnych oznak życia, idziemy dalej czy sprawdzamy to miejsce?
Offline
- I tak trzeba wejść na szczyt.
Włączył omni-klucz.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
-Więc idziemy tam.
Również włączył omni-klucz.
Ostatnio edytowany przez Brzezdob (2015-11-14 22:33:29)
Offline
Coś wystukał na swoim i ruszył przodem.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Udał się za nim.
Offline
Stanął jak wryty i rozejrzał się wokół.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Zagapił się i omal nie wpadł na Pawlikowa po czym spojrzał przed siebie.
Offline
Na szczycie było postawionych kilka dział dużego kalibru a na skrzynkach obok nieliczna załoga grała w karty. Pawlikow ciężko odetchnął, pokręcił głową i odszedł na bok.
- Ty gadasz.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Podszedł do grupy ludzi po czym zagadał do grających:
- Witajcie, szukamy oddziału sierżanta Krolla, który wylądował tu miesiąc temu. Coś mi mówi, że to możecie być wy...
Offline
- Ja jestem Kroll. O co chodzi?
Siedzący w środku uważnie ci się przyjrzał.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Uśmiechnął się w duchu, ponieważ właśnie uświadomił sobie, że wygrał dwie dychy w zakładzie, po czym zapytał sierżanta.
-Jakie przydzielono Wam rozkazy, sierżancie? Mówi Roman Venderycz - szeregowy w 103. dywizji Marines.
Offline
- Rozkazy...? A chuj go wie, ostatnia osoba, która je znała zginęła trzy tygodnie temu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Przybyliśmy tu przekazać Wam nowe wytyczne i urządzenia komunikacyjne ale rozumiem, że wasz oddział już nie nadaje się do wykonywania tej misji, mam rację? Chyba trochę Wam ludzi poginęło.
Offline
- Jakie nowe rozkazy, co ty chrzanisz młody?
Pawlikow stał do was plecami i oglądał działa.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No, szczerze mówiąc, ja również ich do końca nie znam, bo byłem nieobecny na zebraniu, Pawlikow, pamiętasz treść tych wytycznych?
Zwrócił się w stronę swojego kolegi z oddziału.
- Poza tym i tak chyba wasz oddział w chwili obecnej się do nich nie nadaje, straciliście sporo osób.
Offline
- Znaleźć, dać sprzęt i kopnąć w dupe.
Poszedł w dalsze części obozu.
- Mamy postępować zgodnie z doktryną to właśnie to robimy. A myślisz, że czemu tak wygląda tamta góra?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Sprzęt został w promie, czy wzięła go inna grupa?
Kontynuował rozmowę z Pawlikowem.
Offline
Nie usłyszał. Kroll podrapał się po głowie.
- No może to i było pytanie retoryczne ale byłoby miło jakbyś jakoś zareagował.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Cały sens pytania retorycznego polega na tym, że nie wymaga odpowiedzi, tylko pyta o oczywistość bądź skłania do przemyślenia i owszem, domyślam się, co się tu stało ale jak nie jest to takie oczywiste, to mógłbyś mi wytłumaczyć, co tu się zadziało. Pragnę przypomnieć Ci o Twoich zadaniach, sierżancie - masz zabezpieczyć ten rejon, czy jest on już zabezpieczony?
Powiedział wolno, spokojnie i majestatycznie.
Offline
- Zabezpieczyć? O kurwa...
Odwrócił się.
- Ej, chłopaki! To my jednak mieliśmy jakieś rozkazy!
Cała obsada posterunku wybuchła śmiechem.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Odwrócił się ponownie w stronę Pawlikowa.
- Gdzie do cholery jest ten sprzęt, który mieliśmy im dać?
Offline
Pojawił się za twoimi plecami.
- Nie wydzieraj się... Leży w promie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Niedługo przyniesiemy Wam ten sprzęt i tu nasze drogi się rozejdą, sierżancie.
Odparł po czym odwrócił się i zaczął iść w stronę promu, tą samą drogą, którą tu przyszedł.
Offline
- Młody, gdzie leziesz?
Pawlikow nawet nie ruszył się z miejsca, Kroll wrócił do rozdania.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Do promu, aby wziąć sprzęt i wypełnić rozkazy, przecież przybyliśmy tu właśnie po to, aby je wykonać, to logiczne. Czemu mamy im przeszkadzać w wykonywaniu swoich rozkazów? Możemy z nimi porozmawiać ale najpierw przekażmy im to, co mieliśmy przekazać.
Offline
- Zapytam jeszcze raz, po jakiego chuja wafla chcesz tam iść?
Włączył omni-klucz i zaczął coś w nim grzebać.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Sam przecież powiedziałeś, że sprzęt, który mieliśmy im przekazać został w promie. Chcesz, aby inna grupa przyniosła to tutaj? Nie ma problemu, tylko napisz im wiadomość.
Ostatnio edytowany przez Brzezdob (2015-11-14 23:55:31)
Offline
- Mniej więcej to mam zamiar zrobić. Siadaj i nie przeszkadzaj w robocie.
Coś jeszcze pomajstrował na omni-kluczu, wyłączył go i przysiadł się do gry.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Podszedł do stołu, po czym usiadł na wolnym miejscu, obserwując grę pozostałych żołnierzy.
Offline
Pawlikow szybko zgarnął ze stołu kredyty i spojrzał w górę.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Zdziwił się, co tak zaciekawiło Pawlikowa, po czym również skierował swoje oczy ku górze.
Offline
Z daleka było widać lecący prom w barwach Przymierza.
- No i jest nasza taksówka.
Pawlikow wstał i podszedł do wolnej przestrzeni między skrzyniami.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
-Hmm... Więc po to wtedy wklepywałeś coś w tym omni-kluczu.
Odparł po czym również wstał.
Offline
- A myślałeś, że po co?
Prom już był niedaleko.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No nie wiem, w sumie to ja nie pomyślałem, po co mamy wracać się do promu, skoro prom może przylecieć do nas?
Kiedy prom już lądował, podszedł niedaleko miejsca jego lądowania.
Offline
[ Wygenerowano w 0.202 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 2.29 MB (Maksimum: 2.8 MB) ]