Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.


- Racja, to wy od razu wiejcie jak tu wlezie, a ja ostatni.
Ostatnio edytowany przez Angel_Kubixarius (2015-07-07 00:18:45)
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Wybili okno i ustawili się przy nim.
- Otwieraj.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Otworzył drzwi szybkim i stanowczy ruchem. Wiedział, iż jest to jedyny sposób na ratowanie towarzysz. Czuł lek, przed tym co miało nadejść. Mimo tego otworzył drzwi tym samym rozpoczynając plan. Szybko złapał detonator i ruszył za swoją eskadrą.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Brutal z rozpędu wpadł do pomieszczenia i uderzył w ścianę naprzeciwko.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Razem z towarzyszami uciekli oknem i zamknęli drzwi od drugiej strony.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- No wal, na co czekasz?!
Wszyscy pobiegli w różne strony.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Nacisnąć szybko detonator wykonując odskocznią na w miarę bezieczniejszą pozycja.
- Oby tylko to się udało.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Mieszkanie zostało całkowicie zniszczone.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Co robimy ?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Znaleźliśmy tylko jednego szalonego kolonistę. Gdzieś musi być reszta.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Jeśli mają być w takim samym, bądź podobnym stanie to nie ma dla nich ratunku.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Znasz rozkazy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Dobra, chodźmy, tylko tym razem oczy dookoła głowy.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


W dalszej części wioski domy były stawione bardzo blisko, tworząc coś na kształt tunelu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Dobra, wchodzimy!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


W połowie zwężenia między was wpadł granat.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Złapał go i szybko odrzucił.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Wybuchł kilkanaście centymetrów od twojej głowy. Upadłeś ogłoszony, nie mogłeś wstać. Oddział zaczął strzelać ogniem zaporowym.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Żucia z całej siły granat unoszący w stronę, gdzie strzelali towarzysze i nadal próbował wstać.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Granat spadł ci pod nogi, wyleciałeś wysoko do góry i spadłeś prosto na Kozła.
- Kurwa...
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Zszedł z Kozła.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Kozioł się pozbierał i postawił Cię na nogach.
- Daj nam tu trochę biotyki bo zaraz nas pozabijają!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Spowodował kriowybuch w szeregach wroga i ciągle używał na nich odkształcenia.
- O tak biotykę prosiłeś ?
Ostatnio edytowany przez Angel_Kubixarius (2015-07-08 00:42:15)
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Byłoby miło jakbyś jeszcze celował.
Oddział wybiegł na drugi plac.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Razem z towarzyszami wybiegł na ten plac. Od razu po wbiegnięciu badał teren, co mogło tam być.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Na środku placu stało pięciu Kanibali i Grasant.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Użył na Grasancie najpierw przeciążenia, a potem cały czas odkształcenia.
- Skupcie się najpierw na tym pseudo turianinie.
Ostatnio edytowany przez Angel_Kubixarius (2015-07-08 11:45:21)
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Huraganowy ogień rozpiął go prawie na pół.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Docisnął ostatnim odkształcenia i zaczął strzelać do Kanibali.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Jeden padł, pozostałe cztery natychmiast zleciały się do jego trupa.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Spowodował w tej kupie Kriowybuch.
- jest dobrze panowie.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Konający Kanibal zdążył jeszcze wrzucić granat do opustoszałego mieszkania i padł nieżywy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Odwrót. Prawdopodobnie jest tu więcej ładunków wybuchowych, lepiej cofnijcie się na razie na bezpieczne pozycję i osłaniajcie tyły, ja sprawdza inne mieszkania. Bądźcie pod omni-kluczem, będziemy się kontaktować.
Zarzucił pancerz technologiczny i wszedł do jakiegoś budynku, innego niż ten z granatem.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Było widać ślady wleczenie wychodzące na zewnątrz.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Ej chłopaki, mamy trop !
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Ślady idą do tego domku gdzie Kanibal wrzucił granat.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Włączył pancerz technologiczny i wszedł.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


W środku leżało kilkanaście ciał cywili rozszarpanych przez granat.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-... Chyba w raporcie napiszę, że nie spotkaliśmy żadnych żywych, bo wszyscy byli już zabici przez te bestie.
Powiedział z lekkim smutkiem.
- Waleni Kanibale.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Kozioł przepchnął się i przyjrzał pomieszczeniu.
- Dlaczego czekali do ostatniej chwili żeby ich zabić...?
Podrapał się w podbródek.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Żeby było na "nieokrzesaną kompanię karną", albo mieli w tym wyższy cel. Na przykład, aby zrobić z ich indoktrynacją swoje sługi, a wiedzieli, że gdybyśmy zauważyli, że są pod ich wpływem, to byśmy ich uwolnił od tego, w dość nieciekawy sposób, patrz tamten cywil z detonatorem. Jest też opcja, że chcieli nas tu ściągnąć.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Jak dla mnie to nie trzyma się kupy... Drugi detonator?
Schylił się po owalny przedmiot.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- weź to i wyjdź stąd.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Zabrał ze sobą i zaczął wydawać jakieś rozkazy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Kozioł, pokaż to owalne coś.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Wszedł z powrotem i ci podał.
- Zwykły detonator, aktywny. Co tu chcesz zobaczyć?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Weź naszych ludzi pod ostatni wysadzony budynek, a ja to w piernik zdetonuję. Jednak tak jak miałem nadzieję, to ta planeta, z twojej przeszłości.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Niemożliwe, ładunki ściągnęli kilka dni później. A detonator ma zasięg kilkunastu kilometrów, na co masz tu siedzieć?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Możliwe, że coś pominęli i t o"coś", to te ładunki. W sumie racja co do detonatora, chodźmy już gdzieś i wysadźmy to w cholerę i tak więcej życia tu nie znajdziemy, co najwyżej śmierć.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Prom czeka. A takich ładunków się nie pomija, to osiedle mieszkaniowe. Poza tym nie było tu więcej jak setka kolonistów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline