Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Adek to straszliwie gorąca i wilgotna planeta-ogród pokryta odpowiednikami mchów i porostów. Wiele tutejszych wirusów i bakterii jest zabójczych dla batarian. Hegemonia skolonizowała planetę na wczesnym etapie swojej ekspansji, ale mało który kolonista chciał tu pozostać, co zaowocowało zdominowaniem tego świata przez klasę ziemian-posiadaczy niewolników. Niewielka kadra dobrze opłacanych inżynierów i wykwalifikowanych robotników konserwuje planetarne mechy i infrastrukturę.
Przymierze szacuje batariańską populację planety na nieco ponad sześć milionów. Liczba ta najprawdopodobniej spadła od czasu przybycia Żniwiarzy.
Na orbicie planety jest zaskakująco mało sygnatur Żniwiarzy lecz na jej powierzchni trwają zacięte walki o każdy centymetr ziemi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Pancernik wszedł na orbitę, prom wleciał w atmosferę i kilka strzałów przeleciała obok was.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Dobra, jaki mamy cel Kozioł? Muszę wiedzieć co tym razem mamy nie zjebać, aby zdać raport.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Doszkolić partyzantów i wojna pozycyjna.
Promem strasznie trzęsło.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Kuźwa, co się dzieje?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Walą do nas z p-lot'ek.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Mamy spadochrony?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Spadochrony? Takie coś z materiału? Przecież tego już od dawna się nie używa.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- A czego się używa, żeby zejść bezpiecznie na powierzchnię i rozbroić te p-lot'y? Nie znam się na nowinkach z tego zakresu.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- No nie wiem, wylądować? Przecież to prom a nie desant orbitalny.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Daleko jeszcze do naszej "bazy"?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Już jesteśmy.
Prom wylądował w zrujnowanym mieście.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wyszedł z promu.
- Dobra, to gdzie ci partyzanci ?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Jak znam życie to siedzą w krzakach.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Walnąć facepalma i ostrożnie poszedł szukać tych partyzantów.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
Oddział ruszył samym środkiem głównej ulicy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Szwed z nimi, po aktywowaniu pancerza technologicznego.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
Kozioł skanował omni-kluczem okolicę.
- No i gdzie oni się podziali?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No i chuj, będziemy sami walczyć.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- To ciekawe kogo przeszkolimy...
- O w dupę! Przymierze!
Na dachu jednego z budynków stał obdarty facet z pokiereszowanym Mścicielem.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Ich.
Wskazał obdartusa będąc przeświadczonym o tym, że nie jest on sam.
- Jest gorzej, niż myślałem, jeżeli są oni w takim stanie.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Idźcie do zrujnowanej szkoły!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wziął oddział i poszedł do tej szkoły.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
Wyglądała wyjątkowo paskudnie, w środku było mnóstwo ludzi. Brudni, ze szczątkami ubrań i przestraszeni. Wiele kobiet i małych dzieci. Nieliczni mężczyźni kiwali głowami z szacunkiem.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Przyglądał się ludziom.
- Tak wyglądaliby ci, którzy jako tako jeszcze by nie padli na Ziemi. Straszne, ale prawdziwe. Musimy pomóc tym ludziom, przeszkolenie mężczyzn tak, by potrafili sobie radzić z wszelkim pomiotem Żniwiarzy, a kobiety i dzieci ewakuować czym prędzej. Tylko jak mamy ich przeszkolić na tak przestarzały sprzęcie. Pytanie pierwsze, które muszę zadać, to czy ta broń jeszcze jakkolwiek działa?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Działa, rozszabrowaliśmy okoliczne magazyny wojskowe.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Dobrze. To już jest coś, że dotychczas żyjecie. Nieważne. Nasza kompania zajmie się doszkalaniem was oraz pomocą w walce. Spróbuję załatwić również, jak wcześniej wspomniałem ekawuację tych, którzy nie powinni uczestniczyć w walkach.
Skierował się do Kozła.
- Najwidoczniej szkoła wznowi nauczanie, ale już nie w tematach wiedzy ogólnej. Masz pomysł, jak to zorganizujem? Nigdy nie uczyłem nikogo w zakresie walki.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
Wzruszył ramionami.
- A ja wiem? Widać że przynajmniej strzelają, pokaż im jak to robić żeby trafiali.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Heh. Myślisz, że starczy?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Musi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nie zaszkodzi chyba, wstępnie przekaż tyle wiedzy ile sami mamy na temat tych dziwnych istot, z którymi walczą.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- A ty co masz zamiar robić?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Zasadniczo, kiedy wszystko ustalimy, również ich co niego pouczyć. Pòźniej Późniejspróbuję załatwić ewakuację tych dzieciaków i kobiet a na końcu stoczymy bitwę. Gdzie ja, jak to ja, pobawię się biotyką.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Stoczyć bitwę, taaaa...? I pewnie chcesz ich jeszcze bezpośrednio zaatakować? To nie jest konwencjonalna wojna, prędzej poprowadzisz nas do grobu niż do walki.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Ta, ale sam dobrze znasz Starucha, on jak się wkurwi to powiesi nas wszystkich za jaja, a jak mu się znudziły wyprowadzi egzekucję. Szczerze, wolę zginąć jako ten, który walczył, niż jak to zapiszą po egzekucji w raporcie "Skazani próbowali uciec". To śmierć i to śmierć lecz jedna bardziej porządna od drugiej.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- To powodzenia jak tak, ciekawe ilu rozwalisz. Bo żaden z nas nie będzie pchał im się pod lufy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Dobrze. Wasz wybór, wasza wola, wasze życie i wasza śmierć. Nie będę was w końcu do wojny zmuszał.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Ostatnio się dziwiłeś, że mamy taką rotację dowódców? Oto jeden z powodów...
Machnął ręką i poszedł wgłąb budynku.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Poszedł w inną stronę.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
Pozostali przy życiu okazywali obraz nędzy i rozpaczy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Myślał, co zrobić. W końcu sprawdził swoje zadanie na omni-kluczu.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
Przeszkolić okolicznych partyzantów i pomóc im w obronie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Dobra. Zaczynajmy z tym doszkalaniem. Podzielimy się na dwie grupy biotyków i tych bez biotycznych mocy.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Biotycy zginęli jako pierwsi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Ja chrzanię. Co oni odpierdolili?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Jako jedni z nielicznych znali się na walce więc nas bronili.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Acha... Dobra, weźcie swoje bronie.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- A potem co?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nauczę was podstaw i dam parę informacji na temat niektórych wrogów.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
- Niech Ci będzie...
Kilka osób się podniosło.
- Mam pomysł.
Podszedł do ciebie snajper.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
[ Wygenerowano w 0.152 sekund, wykonano 10 zapytań - Pamięć użyta: 2.33 MB (Maksimum: 2.84 MB) ]