Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Zastanawiał się przez chwilę, nieco dłuższą niż mu się zdawało.
- Chyba... tak. Czuję zazdrość gdy robi to z innymi mężczyznami, a seks z innymi nie jest aż tak satysfakcjonujący jak z nią. Czy to można uznać za miłość?
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Można to na pewno uznać za początek miłości. Jak ją znam, a znam o wiele dłużej, niż bym chciała, to i ona czuje to samo. Jednak trzyma się swoich zasad i zawsze jest sobą, musisz się z tym pogodzić lub odpuścić. Ale jeśli przy niej zostaniesz... To gwarantuję ci, że jeszcze nikt nigdy nie obdarzył cię takim uczuciem, i nikt nigdy później tego także nie zrobi - Mówiła to wszystko typowo filozoficznym tonem.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Bardzo mądre słowa. Dzięki Charlotte. -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Nie ma sprawy - Wzruszyła ramionami i nalała sobie drinka.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- To... jak ci mija wieczór? - zapytał, samemu nalewając sobie alkohol. - Musisz mieć ręce pełne roboty. I nie tylko ręce.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Idealnie... - Westchnęła miło i zsunęła się po kanapie, przymykając oczy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Żyję tutaj od jakiegoś czasu, ale wciąż nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego każda istota na tej planecie jest seksoholikiem. Nie żebym narzekał czy coś...
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- A co masz w Drodze Mlecznej? Mega wielką inwazję Żniwiarzy. Trzeba się jakoś rozerwać przed śmiercią.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Niby też prawda... - zamyślił się na chwilę. - Szkoda. Zawsze chciałem zobaczyć Ziemię. Miałem udać się tam nawet na pielgrzymkę, ale skończyłem na Omedze. I tak bywa.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Ziemia? A to po co? Jest wiele fajniejszych miejsc.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Na przykład? Na Omedze byłem, Na Illium jestem. W sumie to jeszcze na Cytadeli mnie nie było.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- A Thessia? Sur'Kesh? Nie wiem, Dekunna? Albo nawet Noveria.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Cóż... Bez wątpienia są to piękne miejsca. Najlepiej byłoby zwiedzić cały kosmos, ale nie można mieć wszystkiego. Choć w sumie wszystko mam tutaj.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- No raczej! To jak, szybki lodzik i dołączamy do Tesalii?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Pewnie już się tam męczy bez nas... No dobra, tylko rzeczywiście szybki. Kim jestem by ci odmawiać! -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- To najpierw ty mnie poliżesz - Uśmiechnęła się drapieżnie i usiadła wygodniej.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Jak mówiłem, nie będę odmawiał. - Uklęknął przed nią i zabrał się za nią swoim językiem.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Wyciągnęła się, szeroko rozchylając nogi, i mruknęła miło.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Żywo pracował językiem, aby jak najszybciej zapewnić kobiecie ekstazę.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Mruczała i popijała drinka, zamykając oczy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Sprawdzonymi sposobami lizał dziewczynę w miejscach które sprawiają największą przyjemność.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Wygięła się lekko i westchnęła.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nie mógł robić niczego innego jak tylko dalej zadowalać dziewczynę. Ot tylko gładził jej jędrne uda wokół których był zamknięty.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Tesalia mi napisała, co ci chodzi po głowie - Zaczęła temat, jakby nigdy nic - Wiesz, że twoi pracownicy mają pokój VIP? Może go tu zawołasz, z kim lepiej spełnisz fantazję, jak nie z przyjacielem?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- A co, oferujesz się? - mówił, starając się możliwie krótko przerwać pieszczotę. - Ja tam z chęcią. Zwyczajnie nie lubię się dzielić Tesalią.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Miałam na myśli tego kroganina zachichotała.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Załapałem, spokojnie. - również zachichotał. - Nie żebyś nie była moją kumpelą. Wiesz o co mi chodzi.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Wieeem... - Westchnęła i rozłożyła się.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Widząc że jest bliska końcowi, nieco zwiększył ruchy, by do owego końca ją doprowadzić.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Dziewczyna doszła, bez imponującego strumienia Tesalii, raptem z kilkoma kropelkami.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Niespecjalnie mu to przeszkadzało, squirting i tak go nie podniecał. Wytarł usta i usiadł wygodnie na kanapie, pozwalając dziewczynie działać.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Szybko się zsunęła i zabrała do roboty.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Westchnął i rozłożył się na kanapie. Chwilę się zastanawiał nad słowami dziewczyny, aż w końcu postanowił zaprosić swój klub do gabinetu. Wystukał kilka słów i wysłał wiadomość.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Po dłuższej chwili dostałeś odpowiedź od kroganina, że zaraz będzie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Mmm, niedługo będą... Pośpiesz się... - gładził jaj głowę, zachęcając do dalszej pracy.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Ta nie przestawała, a kiedy już miałeś skończyć, wszedł twój przyjaciel.
- Hej, dostałem wiadomości i... O... Chyba zajęty jesteś...
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Skończył jej w ustach w chwili kiedy wszedł. Chwilę go zamroczyło, ale szybko się ogarnął.
-... Jak widać.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- To... Co dokładnie chciałeś? - Zapytał skonsternowany.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Napisałem ci to w wiadomości.-
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Noooo... Taaaaak... Myślałem, że chcesz mnie tylko ściągnąć tutaj w ten sposób. Poważnie mówiłeś?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Wiń ją, to jej pomysł. - wskazał na Charlotte. - Strasznie łatwo mną manipulować...
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- I jakoś ochoczo się zgodziłeś bawić się jego naganiaczem - Wydęła wargi Charlotte.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nie, to akurat ty marzyłaś o bliższym z nim spotkaniem. - odpowiedział z przekąsem
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Z tego co pamiętam, to Tesalia tego chciała.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Gdyby Tesalia czegoś chciała, to już dawno by to miała
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- A to nie ona cię namówiła, żebyś spełnił swoją fantazję? - Charlotte uniosła brew.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Wszystko się zgadza, bo oto ją spełniam. Trójkąt MFM, jak malowany. Tylko bynajmniej nie oznacza to że mam ochotę oglądać nadmiar cudzych penisów
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- To co, idziemy do Tesalii czy każemy jej dalej czekać i oglądać głupią minę twojego kolegi? - Zaśmiała się, patrząc na zmieszanego kroganina.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Pewnie już ją tam szlak trafia... No dobra, idziemy. - Wstał nieco chwiejnie. Dzień pełen wrażeń jednak ma pewne konsekwencje.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Pozostała dwójka ruszyła za tobą. Łazienka była niewiele mniejsza od biura, były tam dwie pary drzwi, kilka pryszniców obok siebie na lekkim spadku, wanna i jacuzzi. Pełno pary uniemożliwiało widok. Tesalia siedziała w kącie, lał się na nią strumień gorącej wody, a ona sama bawiła się ze sobą.
- No wreszcie jesteście! Już myślałam, że będę musiała skończyć sama! A to kto? - Spojrzała na zmieszanego kroganina - Ach, jednak postanowiłeś spełnić swoją fantazję?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline