Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wszedł za bar i nalał sobie kieliszek ginu, do którego dolał nieco toniku.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Otrzymałeś prostego drinka.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Zrobił jeszcze dwa i zaczął popijać tego swojego.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Minęła już godzina, a one nadal się nie pojawiały.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Zaczął powoli się zamartwiać, ale zaczekał jeszcze kilka chwil.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Przyszło dopiero pół godziny potem, usiadły z tobą przy barze.
- To co będziemy robić?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Na razie się napijemy, a potem zobaczymy. - Przysunął im drinki. - Strasznie się wam ta chwila przedłużyła.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Nic na szybko. Mamy wolne do jutrzejszego poranka.
Zajęły się popijaniem drinków.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Mi też się nie śpieszy. Do jutra klub jest dla nas, wszyscy są wciąż na integracyjnej. -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- I jak zamierzasz skorzystać z tego faktu? - Obie uśmiechnęły się pod nosami.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Dokładnie tak jak myślicie... - Powiedział zalotnym głosem i z podobnym uśmieszkiem. -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Charlotte jednym haustem dopiła drinka i wskoczyła na scenę, powoli bujając się w rytm muzyki i kręcąc na drążku.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Widze że wszyscy mamy plany odnośnie tego miejsca... - Powiedział lekko popijając drinka i obserwując dziewczynę.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Charlotte uwielbia gierki - Wzruszyła ramionami turianka - A ty? Co lubisz? Co cię najbardziej podnieca?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Piękne kobiety w seksownych ubraniach i kostiumach. - Powiedział do turianki. - Niestety większość dziewczyn jakie tutaj znam nie ma w zwyczaju się ubierać w ogóle. -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Zalecenia Tesalii, cóż poradzić.
Charlotte zrzuciła z siebie przewiewną sukienkę, wzorem Tesalii nie nosiła bielizny.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Jeśli mam być szczery, to nie przepadam za tym. - Wyźalał się Gelsis. - Brak choćby cienia klasy i finezji, tylko puste, zwierzęce samozadowolenie. -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- No cóż, od tego jest burdel - Obrzuciła głodnym wzrokiem nagą już Charlotte, która pogrążała się w tańcu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No niby tak, ale seks w takiej pustej formie niezbyt mnie kręci. - Dodał i również skierował wzrok na ludzką dziewczynę. - Wiesz, jest tu przebieralnia, a tam wiele bardzo ładnych ciuszków... -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- A co byś konkretnie chciał?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Zdaję się na twoją nieograniczoną kreatywność. - Powiedział z uśmiechem. - Wiedz tylko, że moją ulubioną częścią kobiety są nogi. -
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Podeszła do Charlotte, szepnęła jej coś na ucho, obie zachichotały i poszły za kulisy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Z niecierpliwością czekał na powrót swoich dziewczyn.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Charlotte wróciła w gorsecie podnoszącym biust, pończochach i wysokich szpilkach. Gelsis ubrała się w strój pielęgniarki.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Dokładnie o to mi chodziło! - Powiedział z okrzykiem radości, patrząc na kuszące stroje kobiet.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Zaśmiały się obie i zaczęły powoli tańczyć na scenie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Zmienił miejsce z baru na jedną z kanap przy scenie i z uśmiechem zaczął podziwiać taniec dziewczyn.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Wywijały na parkiecie prawie tak dobrze, jak Twoje tancerki. Później Gelsis się nachyliła a Charlotte strzeliła ją w tyłek.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nie wiedział czy to go podnieca, ale nie chciał przerywać tak świetnym tancerką.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Charlotte rozwiązała od przodu mundurek Gelsis i zaczęła ssać jej sutek nie odrywając od ciebie wzroku.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Patrzył z nieukrywaną żądzą na piękny pokaz jego ulubionych kochanek. To było lepsze niż jakieś zwykłe prywatne show.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Przeniosły się na kanapę obok ciebie, teraz to Charlotte pozbyła się gorsetu i Gelsis zaczęła błądzić językiem po jej biuście.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Czy mówiłem kiedyś że was kocham? - Zapytał rubasznie, zdejmując swoją maskę, by móc przyłączyć się do zabawy.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Jeszcze nie... - Zachichotały, i ułożyły się w pozycję sześćdziesiąt dziewięć.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No to powiem to teraz, kocham was. - Ułożył swoje dłonie na jędrnych ciałach dziewczyn.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Gelsis zrzuciła z siebie mundurek, stanik opuściła na brzuch a majtki odchyliła na bok. Charlotte została już w samych pończochach i szpilkach. Zaczęły się nawzajem lizać.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wtrącił się chamsko do ich pocałunku, próbując na zmiane całować obie kobiety.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Odwzajemniły, zaczęły też wodzić dłońmi po swoich ciałach.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nie wiedział którą chciał bardziej. Uwielbiał Gelsis, ale te pończochy i szpili na nogach Charolotty...
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Ale jesteś mokra... - Słodko wyszeptała Charlotte.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nie dał sobie ukraść swojej turianki i zaczął prawie w całości skupiać się na niej. Powoli zaczął rozpinać spodnie swojego kombinezonu.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Jęknęła głośno i mocno zacisnęła uda, rzeczywiście była już gotowa.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Więc gdy już jego sprzęt był już odsłonięty, posadził ją na nim, delikatnie gładząc po plecach.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Westchnęła głośno i pchnęła Cię, żebyś położył się na plecach, a Charlotte usiadła ci na twarzy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wiedział co robić by zadowolić ziemiankę. Jego język pracował jak niemal nigdy, sprawiając jej niesłychaną przyjemność.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Dziewczyna wiła się i mruczała, turianka mocno na tobie podskakiwała.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Dawał i przyjmował wielką przyjemność. Nie żałował ani chwili spędzonej z tymi dziewczynami.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Gelsis jeździła dłońmi po twojej klatce.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
W tym trójkącie był niemalże bierny, ale mimo tego dawał z siebie wszystko.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Poczułeś jak Charlotte dochodzi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline