Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Tylko, że nie zawsze jest. Trzeba by się rozejrzeć, może akurat przyszła.
Zmarszczyła brwi i cicho jęknęła. Zdziwiona spojrzała w dół a potem odgoniła faceta.
- A jak Ci opowiem historię o dwóch "dżentelmenach" to chyba padniesz ze śmiechu!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Cokolwiek byś była szczęśliwa.
-Śmiało opowiadaj.
Słuchał jej przy okazji rozglądając się za quarianką.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Widać, że była w swoim żywiole. Usiadła na tobie i znowu zaczęła się szybko poruszać. Quarianka siedziała na jednej z kanap, też z kimś w trakcie. Tesalia dalej mówiła, między swoimi jękami i krzykami.
- Dwóch ludzi, faceci. Założyli się o to, kto jest większym dżentelmenem. Mieli przyjść o siedemnastej, tak jak się mniej więcej zaczyna, ostro się bawić i zostać do siódmej rano, kiedy już jest koniec. I wtedy rozłożyli szachy. A żeby było jeszcze trudniej to każdemu z nich jedna z dziewczyn miała robić ustami. Kto wygra partię ten wygrywa cały zakład.
Zachichotała ale bardzo szybko przerwała i znowu zaczęła krzyczeć.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- To musiało nieźle rozpraszać...
Sapnął parę razy.
- Znalazłem quariankę, jeśli jesteś zainteresowana.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Po jeszcze kilku ruchach skończyła nawet z ciebie nie schodząc.
- Ktoś tu chcę zaliczyć swoją... No to chodźmy.
Zrobiła złośliwą minę. Widziałeś istotną zmianę, wcześniej nawet i po pierwszym razie była bardzo zmęczona a teraz wyglądała, jakby dopiero co przyszła.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- To chyba normalne że ciągnie mnie do swoich...
Przyciągnął się na stołku.
- Prowadź, w końcu jesteś praktycznie u siebie.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Skoro będziesz tu pracował to musisz wpadać za każdym razem.
Powoli zeszła i udała się w jej stronę.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Będziesz tu pracować? A co, w banku ci nie wychodzi?
Powiedział idąc jej śladem.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Chodzi mi i twój klub.
Zaśmiała się i podeszliście już do quarianki. Jakaś ludzka kobieta właśnie ją lizała a quarianka kończyła na jej w twarzy. Ludzka kobieta idealnie wpisywała się w twój obrany schemat, kilka tatuaży miała na nogach i biodrach. Usiadła obok quarianki.
- Oho, chyba masz kumulację...
Tesalia znowu się roześmiała.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Może karma do mnie wraca.
Dosiadl się do kobiet.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Quarianka od razu zaczęła cię całować.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Natychmiastowo odwzajemnił pocałunki, pozwalając przejąć jej inicjatywę.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Przyciągnęła cię do siebie a druga kobieta zaczęła wodzić dłońmi po twoich plecach.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Całkowicie się rozluźnił pozwalając kobietom robić z nim to na co mają ochotę.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Quarianka objęła cię rękami i nogami ściągając cię na siebie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Złapał ją za uda delikatnie je masując, przy okazji całując ją po szyji
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Zaczęła cicho pojękiwać i mocniej się w ciebie wtulać.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Również się w nią wtulił pomagając jej w ruchu.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Ruszała się wolno i delikatnie ciągle cicho mrucząc ci do ucha. Kobieta teraz przesunęła dłonie z twoich pleców i wsunęła między ciebie a quariankę pieszcząc was dwoje jednocześnie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Sięgnął ręką za siebie i również zaczął pieścić kobietę.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Jęknęła głośno. Z twojej prawej z kolei było słychać głośno krzyk.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nieco zamroczony sprawdził źródło krzyku.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Obok siedziała Tesalia, też z jakąś dziewczyną. Quarianka lekko ugryzła cię w ucho.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Upewniwszy się że dziewczyna dobrze się bawi, sam skupił większą uwagę na quarince.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Czułeś, że przy każdym kolejnym ruchu uda coraz bardziej jej drgają.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Jedną ręką na udzie, a drugą na jej biodrach poruszał nią na sobie.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Jej mruczenie przeszło w ciche ale bardzo namiętne jęczenie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Nieco przyśpieszył tempo, by bardziej nakręcić dziewczynę.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Czułeś, jak zaczyna dochodzić.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Czując to postanowił dodatkowo zwiększyć tempo.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Mocno się w ciebie wczepiła i zaczęła głośno krzyczeć.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Kontynuował jeszcze przez kilka minut a potem skończył na jej brzuchu.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Mocno się do ciebie przytuliła.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Rozluźnił się nieco w jej ramionach, wciąż lekko sapiąc.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- Teraz nie ruszysz się stąd ani na krok, co?
Tesalia się zaśmiała.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
-Musiałbym mieć naprawdę dobry powód.
Pogładził quariankę po plecach.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Uśmiechnęła się.
- Tylko my jesteśmy tu ze swojej rasy. Mało?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
-Nah, nie sądzę. Przynajmniej nikt mi nie robi konkurencji.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Uśmiechnęła się do ciebie słodko i przekręciła się tak, zebyś był na górze.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nie mów że masz ochotę na powtórkę?
Powiedział z lekkim uśmiechem.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
- A po co tu przyszłam?
Pomasowała twoje ramiona.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Racja, racja...
Pocałował ją gorąco.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Odwzajemniła pocałunek równie namiętnie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wiedząc "po co tu przyszła" po chwili pełnej pocałunków wszedł w nią.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Od razu zaczęła cicho pokrzykiwać.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Postanowił od razu wejść na najwyższe tempo i przyśpieszył praktycznie z miejsca.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Poczułeś jak momentalnie dochodzi tryskając na ciebie przez dłuższy czas.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Udało mu się kontynuować to przez jakieś dziesięć minut po czym doszedł na kanapę na której leżeli, a następnie opadł na nią.
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline
Oboje byliście tak spoceni, że o mało nie spadłeś. Leżała z mocno zaciśniętymi oczami ledwo łapiąc oddech.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Dyszał ciężko, lecz postanowił zapytać.
-To co... jeszcze raz?
"Osioł! - Zawołał dyrektor - Czy nie przyszło ci do głowy, że embrion epsilona, jeśli ma epsilonową dziedziczność, musi mieć warunki epsilonowe?
Najwyraźniej nie przyszło mu to do głowy."
~Alduos Huxley
Offline