Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Offline
- Szukaj kwater rekrutów, poznasz po płaczu i zgrzytaniu zębów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
- I nie kręć mi się po mostku!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
- To idź do nich a nie latasz mi po CIB.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
- Zjedź na poziom kwater. I dla ciebie kurwa "panie kapitanie" a nie "ty"!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Były zapełnione rekrutami.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Znalazło się kilka pustych łóżek.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Większość osób czyściła swoją broń, na okręcie ogłoszono alarm. Szybko podszedł do przekaźnika i wykonał skok.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Kurgon Verak stał właśnie na trupem jakiejś asari w dzielnicy fabrycznej.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Kolejna dziwka mnie wykiwała...
Kurgonowi już się humor polepszył.
- No to będzie jazda! - I gdzieś ruszył...
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Usłyszałeś dźwięk otrzymanej wiadomości na omni-kluczu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Chwilkę podpełzł pod jakąś ścianą. Kolejne dźwięki - Phi.. -Spojrzał na omni-klucz i otworzył wiadomość.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Twoja skrzynka była pusta, dźwięk się powtórzył. Tym razem dochodził zza osłony. Magazyny były puste a ta część nieco zaciemniona. Jedynie pracujące dźwigi wskazywały na to, że ktoś używa tej przestrzeni.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Kurgon wyciągnął strzelbę. Ciemność nieco ograniczyła jego pole widzenia, więc jedynie zbliżył się do osłony. Przygotował się na atak... Siupnął przez osłonę.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Przez halę przebiegł odgłos ciężkiego skoku. Omni-klucz nieprzerwanie powtarzał swój sygnał. Tyko gdzieś z daleka szedł dziwny pomruk.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Zwrócił się w stronę dziwnego pomruku i szedł do przodu. Ten dźwięk omni-klucza zaczynał go już dosadnie wkurzać.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Przechodziłeś w stronę wyjścia z magazynów, dźwięk omni-klucza słabł z każdym krokiem. Wyszedłeś na dosć duży i pusty plac świetnie oświetlony.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Hmm.. Zgubiłem poszlakę. Niech to cholera! No nic, rozejrzę się tutaj. - Zaczął się rozglądając na różne strony, może znajdzie jakąś poszlakę lub coś ciekawego.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Zza skrzyń wyszło dwóch turian i człowiek w pancerzach Błękitnych Słońc, dziwnych dźwięk wzrósł na sile.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Stać! - Krzyknął Kroganin, celując przy tym samym w człowieka strzelbą.
- Zaczynacie mnie wkurzać... - Bacznie zaczął obserwować dwóch turian.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Powoli rozeszli się na boki robiąc półksiężyc.
- Czego tu szukasz? To tereny Słońc!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Kroganin dalej obserwował turian. Zaczął powoli iść do tyłu.
- Wkurza mnie ten dźwięk. Jakiś pipkarz tu sobie lata i wkurza mi tym swoim pikaniem z omni-klucza. Jeśli łaskawie mi pokażecie tego pipkarza, to może wam nie odstrzelę głów.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
- Tobie chyba już do reszty się pomieszało we łbie od tego genofagium.
Rozeszli się szeroko a człowiek przesunął ręce za plecy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Genofagium uszkodziło mi jądrasy, a nie łeb. Łeb jest dobry i twardy. - Kurgon się uśmiechnął. Przestał celować w człowieka. Skupił się bardziej na turianach.
- To jak, wskażecie mi tego pipkarza, czy nie?
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
- Nie mam pojęcia o czym ty mówisz.
Broń zaczęła ci parzyć dłonie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Kroganin odrzucił broń.
Niech to szlag.
Zły grymas pojawił się na twarzy kroganina. Był zły, a ze złym kroganinem lepiej nie zadzierać.
- Wiesz co ci powiem człowieczku. Powiedzmy, że tego pipkarza nie ma. Zaczyna mnie to wkurzać i dlatego stańmy do pojedynku. Bez broni, tylko na pięści. Ty i ja. - Oczy kroganina, zalśniły złością.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Uśmiechnął się kpiąco a obaj turianie się na ciebie rzucili, szybko powalili uderzeniami kolb i związali.
- To co, bierzemy okup czy rozwalamy na miejscu?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Shit! Shit! Shit! - Kurgon próbował rozluźnić więzy, lecz to nikło skutkowało.
Powiedziałem, pojedynek jeden na jednego. Oszusty! Niech no tylko rozerwę te więzy
Kroganin dalej próbował się wyrwać z więzów.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
- Nie wierzgaj bo jeszcze mocniej je zaciągnę.
Turianin i człowiek odeszli na bok i o czymś żywo dyskutowali. Drugi turianin podniósł twoją broń i wyrzucił zniszczony pochłaniacz ciepła.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
No nic nie zrobię. Będę se tak tu siedział i nic nie robił. Przeklęta Błękitne Słońca. Ja im się kiedyś doigram, ooo tak! Poczują smak zemsty.
Kroganin obserwował turianina, próbując tym samym wsłuchać się w rozmowę dwójkę pozostałych.
Mam totalnie obsrany dzień.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Nie mogłeś usłyszeć o czym świadczy rozamawiają. Wreszcie jeden z nich gdzieś zadzwonił i dziwny dźwięk zaczął się zbliżać.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Pipkarz?
Znów złość ogarnia Kroganina. W końcu zobaczy tego owego Pipkarza, który go tak wnerwiał dzisiaj.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Nadleciała taksówka i wylądowała na wolnym placu. W środku siedziała asari. Jeden z turian podszedł do niej.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Spoglądał na żółtą maszynę. Taksówka. Wyszła z niej jakaś istota...
Asari? Wkurzała mnie asari? Dziwne, przypomina mi kogoś. Pewnie to jakaś ważna osobistość. Phe.. wygląda jak zwykła dziwka.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Zamieniła z nim kilka słów, oboje obrzucili cię wrogim spojrzeniem. W końcu podeszła do ciebie.
- Ilu was tu jest?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
A co cię to? - Obrzucił ją groźnym spojrzeniem. Potem spojrzał na turian.
- Jeśli tylko ja, to coś zmieni? A jeśli więcej, to też coś zmieni?
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Pokręciła głową, włączyła omni-klucz i wyciągnęła pałkę termiczną. Przystawiła ci ją do ramienia.
- Odpowiadaj.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Spojrzał na pałeczkę. Świeciła niebieskawym blaskiem.
- Tylko ja - Odpowiedział groźnie.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
- Co tu robisz?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Szukam pipkarza, co mnie wkurzał pikaniem. Ot co.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
Włączyła pałkę dotkliwie cię parząc.
- Co. Tu. Robisz.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No przecież mówię! Szedłem za pikaniem, które mnie wkurzało! Chciałem wiedzieć Kto Mnie Tak Wkurwia... Mam specjalnie opowiadać ci historie?
Kroganin nie zwrócił zbytniej uwagi na poparzenie i tak uważał, że dodatkowe blizny się przydadzą.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline
- Nie, masz mi powiedzieć co ty tu rob...
Zanim skończyła taksówka wybuchła. Ktoś zeskoczył z szyny pod sufitem. Człowiek próbując uciec z całym impetem wpadł na czyjeś omni-ostrze.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wybuch nieco oślepił kroganina. Jak odzyskał wzrok, spróbował przewrócić asari związanymi nogami.
- Jak coś, zabiłem niedawno asari i sobie uciekałem przed czymś. Ot, cała historia...
Dodatkowo się uśmiechnął - Jak coś, zwie się Kurgon Verak.
"Miałbym wszystko lepsze, gdyby mi te szczuje więcej płacili" - Kurgon
Offline